umk_logo_cover

W ostatnich dniach głośno było (nie tylko w Toruniu) o zmianie logotypu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Z okazji przypadającej w tym roku 70-ej rocznicy powstania uczelni, postanowiono odświeżyć wizerunek leciwej już instytucji. A że Toruń to miasto ludzi odważnych, to i ta zmiana również była odważna. Nie wszystkim się to spodobało i tak oto od kilku dni przez internet przewija się ogromna fala hejtu. Tworzone są wydarzenia dotyczące ratowania logotypu uczelni, a niedługo ludzie wyjdą na ulice. O co tyle hałasu? Spójrzcie:

umk_logo

Logotyp został unowocześniony i uproszczony. Znak przedstawia słońce, i krążącą wokół niego Ziemię, czyli mówiąc ogólnie, widzimy tam układ heliocentryczny.

Jednym, niezaprzeczalnym pozytywem, z którym nikt nawet nie próbuje polemizować jest to, że nowa identyfikacja wizualna obejmuje nie tylko główne logo uczelni, ale również poszczególne wydziały. To duży plus, bo do tej pory każdy wydział miał swój logotyp i każdy z nich był inny. Teraz wszystko ma być spójne i to jest duży krok do przodu.

Co myślę o nowym logotypie?

Możemy się spierać w nieskończoność, czy nowe logo jest dobre, ładne, odpowiednie dla poważnej uczelni z tradycjami, itp., i nigdy się nie dogadamy co do jednej wspólnej wersji. Ile ludzi tyle opinii. Dlatego sięgnę do podejścia naukowego jak na uczelniany temat przystało i korzystając z teorii przeanalizuje nowe logo UMK.

W teorii projektowania funkcjonuje kilka elementów, którymi powinien wyróżniać się dobry logotyp. Są to:

1. Prostota – najprostsze rozwiązania są zazwyczaj najlepsze. Wyobraź sobie najbardziej kultowe logotypy? Są proste, prawda? Dzięki temu łatwe do odtworzenia z pamięci. Czy logo UMK jest proste? Jak najbardziej. Główny zarzut wobec niego to właśnie za daleko idąca prostota. Dla przeciwników to minus, dla samego znaku to plus.

2. Trafność – dobre logo powinno trafnie oddawać podmiot, który reprezentuje. W tym przypadku ocena nie jest jednoznaczna. Z jednej strony logo trafnie oddaje nawiązania do Kopernika i jego działalności naukowej. Można się doszukiwać w znaku jajek sadzonych czy Pacmana, jednak nikt z czystym sumieniem nie powie mi że w logotypie nie można znaleźć słońca i krążącej wokół niego planety. Z drugiej strony kontrowersje budzi fakt, że jest to jakby nie patrzeć logotyp uczelni, czyli instytucji, która z założenia powinna być poważna, dostojna i zakotwiczona w historii i tradycji. Nowe logo zrywa z tradycją i stawia na nowoczesność. Czy to dobrze? Czas pokaże.

3. Ponadczasowość – jest to najsłabszy punkt oceny. Dobre logo powinno być odporne na modę. Powinno być ponadczasowe i zawsze aktualne. Nie da się ukryć, że nowy znak jest w ogromnym stopniu podyktowany obecną modą i możliwe, że za jakiś czas straci na aktualności.

4. Wyjątkowość – rzeczą oczywistą jest, że logo powinno być wyjątkowe. Czy jest wyjątkowe? Zdecydowanie jest. Już sama fala dyskusji o nim sprawia, że jest wyjątkowe. Czy jest wyjątkowe na tle „konkurencji”. Jest. Mało która uczelnia zdecydowałaby się na tak radykalną zmianę.

5. Zapamiętywalność – logo powinno być łatwe do zapamiętania. Zróbcie prosty eksperyment. Spróbujcie narysować na kartce papieru stare logo i nowe logo. Oczywiście rysujcie z pamięci i porównajcie, które z nich będzie najbardziej zbliżone do oryginału. Zapewne większość z Was będzie potrafiło trafniej odwzorować nowe logo, które oglądacie od kilku dni, niż stare logo, które funkcjonowało przez kilkadziesiąt lat.

6. Łatwość reprodukcji – logo powinno być łatwe w reprodukcji w każdym rozmiarze. Nie tylko powinno dobrze wyglądać w wielkim formacie, ale powinno być również rozpoznawalne jako mały znaczek. Stare logo miało ten problem, że po pomniejszeniu było kompletnie nieczytelne. Nowe logo nawet bardzo małe nadal będzie zachowywało swoją formę.

Podsumowując, czy jest to dobre logo?

Tak, jest to dobre logo. Na podstawie analizy elementów składowych dobrego projektu, jasno widać, że logo jest technicznie wykonane prawidłowo. Ma za sobą historię. Osadzone jest w symbolice pasującej do Uniwersytetu, którego patronem jest Mikołaj Kopernik. Wybiega w przyszłość, przeszłość zostawiając za sobą, co również jest swego rodzaju symboliczne w kontekście przypadającej na ten rok rocznicy powstania uniwersytetu. Nowa identyfikacja ma trafiać do nowych studentów, którzy szukają nowoczesnej uczelni, która przygotuje ich do dorosłego życia, a to czy za tą fasadą faktycznie znajduje się uniwersytet, który jest w stanie sprostać tym obietnicom, to temat na osobny wpis.

Nie możemy zapominać, że system identyfikacji wizualnej to nie tylko logo funkcjonujące jako obrazek. To zespół elementów które powinny ze sobą współgrać, zaczynając od zachować behawioralnych, poprzez komunikację, a na sferze wizualnej kończąc. Nie znam strategii UMK w dwóch pozostałych elementach, pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że taka strategia istnieje.  Harvard Business Review w 2013 napisał: „Jeśli chcesz zmieniać swój wizerunek, zacznij od zachowań, przejdź przez komunikację i skończ na elementach wizualnych.” Więcej na temat jak tworzyć rozpoznawalną markę zawierającą wszystkie te lementy przeczytasz u Marcina w poście „Jak stworzyć rozpoznawalną markę”.

Pozostaje jedynie kwestia, czy uniwersytet z historią i tradycjami powinien posługiwać się logotypem, który nie nawiązuje do tych wartości i czy przyniesie to instytucji więcej pożytku czy szkody. Jednak na pytanie czy zmiana ta była właściwa, jak to zazwyczaj bywa, odpowie historia.